Mijają dwa lata od przyjęcia przez Radę Ministrów Krajowej Polityki Miejskiej 2023 (KPM) – dokumentu rządowego, który miał stanowić pierwszy wyraźny impuls dla koordynowania działań administracji rządowej wobec miast – w taki sposób, aby optymalnie odpowiedzieć z jednej strony na potrzeby mieszkańców miast i otaczających je gmin powiązanych z nimi funkcjonalnie, a z drugiej na wyzwania zrównoważonego rozwoju.

Ponieważ dokument został przyjęty pod koniec kadencji poprzedniego rządu, mogłoby się wydawać, że wraz ze zmianą władzy trafił do kosza. Tak się jednak nie stało. Jego merytoryczny, a zarazem elastyczny charakter, wskazujący potrzebę dopracowania ogólnych rozwiązań w szczegółowych pracach organizacyjno-legislacyjnych, najwyraźniej nie stał w sprzeczności z opracowywaną Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju i w praktyce został przez nią w całości inkorporowany[1]. Tak więc SOR w obszarze polityki miejskiej ma być urzeczywistniana poprzez wdrażanie KPM.

Niektórzy przed rozpoczynającym się 15 października I Kongresem Polityki Miejskiej w Krakowie akcentują, że dokument ten był tylko „zarysem”, a teraz trzeba go uzupełnić o „pieniądze” (wpisanie konkretnych kwot planowanych transferów do miast) oraz wskaźniki realizacji. Tymczasem dokument, który jest „polityką” nie powinien powielać zdań strategii czy wręcz programu operacyjnego – jego rola ma być inna, a ewentualne zogniskowanie dyskusji o tym dokumencie wokół „komu” i „ile” poprowadzić ją może na manowce. Wskaźniki monitorowania i realizacji KPM byłyby pewnie potrzebnym narzędziem, gdyby nie to, że na dziś, gdy nie potrafimy jeszcze skoordynować polityk resortowych silosów wobec miast, formułowanie zakładanych wartości docelowych wskaźników stanowiłoby szkodliwe utwierdzanie się w przekonaniu, że istnieje jakaś bezpośrednia sprawcza zależność (inna niż transfer środków, głównie unijnych) między świadomą centralną polityką miejską, a warunkami funkcjonowania wszystkich polskich miast oraz życia w nich.

Problem leży całkiem gdzie indziej – we wdrażaniu KPM. I nie chodzi o to, że dokument ten na szczeblu rządowym nie jest realizowany. Niektóre resorty (zwłaszcza te zajmujące się rewitalizacją i planowaniem przestrzennym – czyli Ministerstwo Rozwoju oraz Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa) dość daleko zaszły w wykonywaniu zadań nałożonych na nie przez KPM i robią to z dużym zaangażowaniem i ambicją. W innych obszarach stan wdrażania bywa mniej zaawansowany lub czasami zmiany idą w innym kierunku niż założony w dokumencie rządowym. W efekcie prowadzone działania mają dość chaotyczny charakter, a wiele ministerstw pewnie nawet nie wie, że „mówi prozą” czyli realizuje cele i zadania zapisane w KPM. Zdarza się, że niektórzy ministrowie zajmują się zadaniami, które zostały nałożone na innych ministrów. Przyczyną tej sytuacji jest fakt, że nie odbywa się zapisane w KPM stałe monitorowanie wykonania zadań i zobowiązań instytucji rządowych, które miało być realizowane poprzez odbywające się co pół roku przeglądy na forum Komitetu Polityki Rozwoju.

Znacznie bardziej dziwi fakt, że dokument ten, formułowany w bliskiej współpracy z samorządowcami, praktycznie nie jest wykorzystywany przez jst, a zwłaszcza korporacje samorządowe w lobbowaniu za rozwiązaniami, na których im zależy. Być może wynika to z faktu, że – choć szczegółowo opisano to w dokumencie – niektórzy niezupełnie zrozumieli jego główną rolę i charakter. Postrzegają oni KPM głównie jako zestaw porad, jak powinny się rozwijać i funkcjonować nowoczesne miasta. Tymczasem ta funkcja KPM ma co najwyżej trzeciorzędne znaczenie. Jako dokument rządowy ma ona wiążący charakter dla administracji rządowej i podległych jej podmiotów i w tym wymiarze skupia się główna jego rola. Zawiera on więc zestaw konkretnych (a czasami bardziej ogólnych, gdy w dyskursie publicznym nie wypracowano jeszcze szczegółowych rozwiązań) zadań lub zobowiązań dla instytucji rządowych. Wydawałoby się więc, że dla samorządów byłoby to dobre narzędzie wspomagające monitorowanie działań rządu i argumentację w prowadzonych z nim dyskusjach. Dodatkowo poprzez sformułowania typu „samorządy powinny…” KPM ma formułować jednolitą płaszczyznę odniesienia dla relacji rząd – jst. W założeniu docelowo miałoby być tak, że gdy samorządy postępują w sposób zgodny z tym, co napisano w KPM mogłyby liczyć na wsparcie rządu – finansowe, organizacyjne, merytoryczne. W działaniach ewidentnie sprzecznych z tezami KPM, które samorządy wprawdzie mogłyby podejmować w ramach swej samodzielności, takiego wsparcia nie powinno być wcale. Ta rola KPM także mogłaby być użyteczna dla samorządów – liderów zrównoważonego rozwoju, którzy mogą w ten sposób akcentować, jak bardzo ich działania są zbieżne z oczekiwaniami i celami strategicznymi rządu.

Niestety trudno zauważyć, aby powyższe funkcje KPM były wykorzystywane w publicznej debacie o polityce miejskiej, a tym bardziej w trudnych sytuacjach, jakie codziennie pojawiają się w relacjach między samorządami a instytucjami rządowymi. Biorąc pod uwagę pierwszy z brzegu przykład można wskazać, jak to w wielu miastach samorządowcy narzekają, że obiekty spółek Skarbu Państwa pokrywają się reklamami wielkoformatowymi i w ten sposób negatywnie wpływają na miejską przestrzeń. W takich wypadkach urzędnicy samorządowi często akcentują swą bezradność lub ograniczone możliwości działania, a chyba jeszcze nigdy dotąd nie powołali się na to, że działanie takie jest ewidentnie sprzeczne z konkretnymi zobowiązaniami nałożonymi przez KPM na instytucji rządowe i podległe im podmioty. A to chyba byłoby to niezbyt komfortowe dla szefów takich instytucji, gdyby dowiedzieli się, że działają sprzecznie ze Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Liczyć więc należy, że I Kongres Polityki Miejskiej odniesie się do rzeczywistej roli Krajowej Polityki Miejskiej 2023 – do tego, jak sprawnie ten dokument realizować, dokonując w poszczególnych obszarach zmian legislacyjnych i organizacyjnych korzystnych dla funkcjonowania miast,  i do tego jak najpełniej już dziś wykorzystywać treść tego dokumentu i zapisanych w nim zadań i zobowiązań do codziennego wdrażania spójnych i kompleksowych działań służących zrównoważonemu rozwojowi miast i ich obszarów funkcjonalnych.

[1] Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (przyjęta uchwałą nr 8 Rady Ministrów dnia 14 lutego 2017 r.) CEL 1. Zrównoważony rozwój kraju wykorzystujący indywidualne potencjały poszczególnych terytoriów Pkt. 3 Aktywne gospodarczo i przyjazne mieszkańcom miasta, Str. 143.

Zdjęcie: Budynek należący do spółki z większościowym udziałem SP, Warszawa 2017 r.